Szkoda, że nie ma backstory, dlaczego sąsiadka była na stole, dlaczego tak bardzo chciał ją ukarać, choć to zrozumiałe - bez powodu w odbyt z pełnym biegiem mało kto włoży. Ona na to zasłużyła. A może to taka gra sąsiedzka? Na przykład: ty wylałeś wodę na całe moje mieszkanie, a ja wleję ci spermę w dupę. Ta wersja bardziej mi się podoba, a wtedy wszystko wygląda inaczej - za mało jej dał, za taką potrzebę dużo więcej!
Jaka szkoda, że okazja do kupna mieszkania nie jest codziennie, albo chociaż raz w tygodniu. Myślę, że wiele osób zaczęłoby chodzić na takie oferty. Blondynka miała szczęście do klienta, murzynka ma świetną jednostkę.